Referencje

Opinie, czyli co o nas mówią opiekunowie.

Do gabinetu Najlepszy Przyjaciel przychodzimy z naszym Felkiem. Panie doktor szczepią, odrobaczają i przycinają pazurki. Dzięki świetnemu kontaktowi z dziećmi uczą prawidłowej opieki i higieny nad małym zwierzątkiem. Bardzo nam zależy żeby nasz mały przyjaciel żył jak najdłużej.

Ania i Felek

Z gabinetem Najlepszy Przyjaciel jestem związana od samego początku jego istnienia. Moja sznaucerka Bora ma 9 lat i nie wyobrażam sobie, że mogłabym iść z nią w inne miejsce, mimo iż od dwóch lat dojeżdżamy do gabinetu około 40 km. Zawsze szybka i fachowa pomoc. Jestem bardzo zadowolona z przyjaznego i opiekuńczego podejścia personelu. Panie Doktor potrafią zadbać, aby wizyta była jak najmniej stresująca zarówno dla pacjenta, jak i jego właściciela. Serdecznie dziękuję za opiekę i zdecydowanie polecam wszystkim.

Halina i Bora

Najlepsi przyjaciele w naszej rodzinie to: owczarek niemiecki, który wabi się Rozi oraz kocica, którą córka nazwała Szaroburomotek. Moja wtedy 4 letnia córka miała naprawdę bujną wyobraźnię – kocica jest czarno biała. Imię ROZI też było jej pomysłem – to ulubiona postać z bajki.  Można sobie wyobrazić miłość dziecka do kota. Aż się dziwię jaką kocica ma cierpliwość na jej przytulania, czy letnie zabawy w domku (kot pełni w tych zabawach istotne role, lecz nie zawsze z własnej woli). Rozi jest dużym psem i bardzo opiekuńczym, więc ma z dziećmi łatwiej, choć mocno się dziwi jak rzucają jej patyk na odległość 2 metrów i wołają „przynieś patyk” – przecież leży obok. Obecnie mają ambicje nauczenia jej komendy „leżeć”. Zaczęli od demonstrowania patrzącemu na nich psu jak to się robi. Mina psa – bezcenna.

Nie chcę mieć problemów ze zdrowiem naszych przyjaciół. Cała rodzina bardzo by to przeżywała.  Dlatego od momentu podjęcia decyzji o posiadaniu, konsultuję z naszymi specjalistkami od zwierząt domowych – Kasią i Karoliną jak dbać o ich zdrowie. Na szczęście są bardzo cierpliwe i potrafią wszystko wytłumaczyć „ludzkim” :-) językiem. A opcja, że to one pilnują i przypominają mi o niezbędnych szczepieniach jest dla mnie bezcenna. Polecam.

Przemek, Rozi i Szaroburomotek

Z czystym sumieniem mogę polecić ten Gabinet. Indywidualne podejście do każdego pacjenta. Panie Doktor to kompetentny, komunikatywny i bardzo profesjonalny zespół, a to zawsze zachęca do powrotu! Cieszę się, że moja suczka Pyza trafiła w tak dobre i fachowe ręce. Mimo młodego wieku przeszłyśmy już sporo i za każdym razem mogłyśmy liczyć na pełne oddanie ze strony Pań Doktor. Dziękuję w imieniu swoim i mojej najlepszej przyjaciółki. Szczerze polecam!

Ela i Pyza

Chciałem zmienić weterynarza dla kota, bo poprzedni stracił moje zaufanie. Znajomy, który serwisuje u nich psa zarzekał się, że warto. No i faktycznie – polecam. Miło, rzeczowo, wszystkie moje wątpliwosci rozwiane bez jakiegoś “kwękania”, że marnuję czas czy jakichś spojrzeń na zasadzie “panie, kot naprawiony – idź pan.” Wręcz przeciwnie. Do tego bardzo znośne ceny i świetne podejście do zwierzaka – pogłaskać, uspokoić. Także, gdyby ktos się zastanawiał – niech idzie.

Artur i Kropka

Przyznam, że jestem mało aktywna w sieci, ale dziś postanowiłam się podzielić swoimi odczuciami. Wszystko po to, aby zachęcić  innych do korzystania z gabinetu weterynaryjnego do którego regularnie zaglądam z moim pupilkiem Pikselkiem. Poleciła mi go znajoma i cieszę się, że tak się stało, bo w końcu mam pewność, że mój pies jest pod dobrą opieką.

Piksel ma już trochę lat i czasem trochę się „psuje” ale je nie panikuję – jadę do pani doktor i wiem, że będzie dobrze. Podczas wizyty Panie nie zerkają na zegarek, dokładnie badają mojego pupila, stawiają diagnozę  i wszystko mi tłumaczą. Ja jestem spokojniejsza i mój nastrój udziela się Pikselkowi, myślę, że to pomaga w szybkiej rekonwalescencji. Nie martwię się też o profilaktykę, bo wszystko mam zapisane, wiem kiedy jest czas na szczepienie i kiedy trzeba podać tabletkę „na kleszcze”. Panie dr Kasia i Karolina pilnują i przypominają jak i kiedy powinnam zadbać o mojego pieska. Na koniec najważniejsze – mój „zwierz” naprawdę się cieszy jak je widzi (merda ogonem), a za dobre sprawowanie (a już wie, że warto być grzecznym) dostaje smakołyki i drapanko za uszkiem w gratisie :-).

Lucyna i Piksel